wtorek, 27 maja 2014

Najłatwiejszy przepis świata na pyszne mleko kokosowe

Podzieliłam się już z Wami moim przepisem na mleko migdałowe (możesz o nim przeczytać TUTAJ). 
Jego wykonanie nie jest skomplikowane i czasochłonne, najdłuższą bowiem czynnością jest obranie namoczonych migdałów.
Jednak chcę Wam przedstawić alternatywne mleczko, które też wykonuje się w moim domu - jeszcze łatwiejsze i szybsze w przygotowaniu! Podejrzewam, że nigdzie prostszego przepisu na ten wspaniały napój nie znajdziecie. Dedykują go więc wszystkim zapracowanym, zmęczonym, nie mającym serca do jakichkolwiek czynności związanych z przygotowywaniem pokarmów oraz po prostu leniwym.

Gotowi? No to czytajcie i przecierajcie oczy ze zdumienia, że to takie proste!

W wersji podstawowej potrzebujemy: 

1. wiórki kokosowe (pewnie, że można cały kokos rozłupać i z niego zrobić mleko, jednak u nas czasu nigdy w nadmiarze, więc zostajemy przy wiórkach, przy czym preferujemy je w wersji eko - na zdjęciu poniżej te, których używamy)


2. przegotowana, względnie źródlana woda, może być gorąca, ciepła lub chłodna - jaką akurat macie pod ręką.

Wsypuję paczkę wiórków (150 g) do miski i zalewam je dwoma kubkami wody. Odstawiam na noc albo na co najmniej kilka godzin.


Po kilku godzinach blenduję wiórki z wodą, którą były zalane i przecedzam przez sitko pokryte gazą pomagając sobie łyżką, aby zrobić to "do suchych wiórków".
Ot, cała filozofia! Tak, właśnie wykonaliśmy mleko kokosowe (z tej proporcji wychodzą jakieś dwie większe filiżanki). Aromatyczne, bez dziwnych sztucznych dodatków, w dodatku tańsze niż takie z puszki, szczególnie, jeśli chcielibyśmy kupić eko mleko (wiórki, z których robię mleczko kosztują 4,50 PLN).

Jeśli macie ochotę na urozmaicenie ww. napoju, dajcie się ponieść wyobraźni i twórzcie kulinarne arcydzieła!
Ja np. ostatnio zblendowałam wiórki z trzema morelami i dodałam pół łyżeczki cynamonu (cejlońskiego oczywiście). Dodałam eko morele, bo już na pierwszy rzut oka wyglądają normalniej od tych nie eko. Są po prostu ciemnobrązowe, jak Bóg przykazał, bo pozbawione dwutlenku siarki, który ma zahamować brązowienie. Tak przy okazji - konserwant ten ma działanie drażniące i duszące (uwaga astmatycy), niezbyt dobrze wpływa na odporność, poza tym powoduje straty witaminy B₁. 



Wyszedł wspaniały, sycący koktajl. Skusiłam się jeszcze na dodatkową szczyptę cynamonu dla osiągnięcia wybornego smaku. Moja córeczka też:)



Warto wiedzieć, że poza walorami smakowymi, mleko kokosowe posiada cenne makro i mikroelementy, takie jak np. wapno, magnez, potas, fosfor i żelazo. Posiada też zdrowe tłuszcze, węglowodany, białko i in.
Jest więc świetną alternatywą np. dla alergików uczulonych na białka mleka krowiego.

Pijcie na zdrowie!


2 komentarze:

  1. zapowiada się smakowicie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do spróbowania:) Pyszne jest też z truskawkami lub innymi owocami.

      Usuń